扫一扫,手机访问本帖
|
Chińczycy się poddają. Już nie chcą budować A2.
AUTOSTRADA DO WARSZAWY NA EURO 2012 NIE DOJEDZIE?
TVN24
Chińskie konsorcjum Covec poinformowało o zamiarze zrezygnowania z dalszej budowy autostrady A2 między Strykowem a Konotopą. Taką informację przekazuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
- Chińskie konsorcjum poinformowało nas o zamiarze zerwania umowy - mówił na antenie TVN24 zastępca dyrektora GDDKiA Andrzej Maciejewski. Według jego słów Covec poprosił o rozmowy, które miałyby umożliwić prowadzenie dalszych robót. Jak zapewnił, Dyrekcja jest na takie rozmowy otwarta, żeby dać stronie chińskiej szanse na spełnienie żądania wyrażonego w ultimatum. Spotkanie miałoby odbyć się w przyszłym tygodniu.
To odpowiedź na ultimatum
Premier Tusk grozi Chińczykom
Premier grozi chińskiemu konsorcjum, które doprowadziło do przerwania prac... czytaj więcej »
Maciejewski: Poinformowaliśmy podwykonawców o procedurze odzyskania pieniędzy (TVN24)
Jak dodał Maciejewski, chińskie oświadczenie nastąpiło po postawieniu wczoraj konsorcjum ultimatum, które w którym Dyrekcja domagała się przedstawienia planu naprawczego dla budowy. Zostało ono sformułowane, bo od wielu tygodni prace na "chińskich" odcinkach budowy praktycznie stanęły, a podwykonawcy skarżyli się, że nie otrzymują należności za wykonane prace.
Znów blokują "50". Chińczycy nie płacą
Kolejna blokada drogi krajowej nr 50. Podwykonawcy chińskiego konsorcjum,... czytaj więcej »
Przedstawiciel GDDKiA powiedział, że wczoraj odbyło się spotkanie z podwykonawcami, na którym poinformowano ich o procedurze odzyskania pieniędzy.
Musiałby zdarzyć się cud?
Andrzej Maciejewski: Wystarczy sumienna praca, a autostrada będzie na czas (TVN24)
Rozmówca TVN24 dodał, że trudno obecnie mówić o przyczynach tak znaczącej utraty płynności finansowej przez chińskie konsorcjum. - Strona chińska zapewniała nas o zgromadzonych własnych środkach w wysokości 300 milionów złotych. Okazało się, że to oświadczenie nie miało potwierdzenia w rzeczywistości - mówił dyr. Maciejewski.
Budowlańcy na A2 wciąż czekają na kasę
Prace na budowie autostrady A2 między Łodzią a Warszawą wciąż nie wróciły... czytaj więcej »
Podkreślił też, że fakt rozwiązania umowy upoważnia Skarb Państwa do wystąpienia z roszczeniem wobec Covec na kwotę co najmniej 741 milionów złotych.
Na pytanie, czy dla powstania autostrady w zaplanowanym terminie potrzebny jest cud, Maciejewski odparł, że "wystarczy tylko sumiennie, konsekwentnie i systematycznie pracować " i wtedy autostrada szybko będzie gotowa.
Autostrada A2 na mistrzostwa Euro 2012
Fragment autostrady A2 od Strykowa (woj. łódzkie) do Konotopy (woj. mazowieckie) ma być gotowy w maju 2012 r. i kosztować łącznie ok. 3,2 mld zł. Ten 91-km odcinek podzielono na pięć fragmentów: 29,2 km (Stryków - okolice Bolimowa), 16,9 km (Bolimów - granica woj. łódzkiego), 20 km (od granicy woj. łódzkiego do granic powiatu grodziskiego), 17,6 km (przez gminy Jaktorów i Grodzisk Mazowiecki) i 7,1 km (Pruszków - węzeł Konotopa).
Pierwszy i trzeci z nich buduje Covec, który wygrał przetargi oferując najniższą cenę.
Nie ma szans?
Możliwości dokończenia prac przed mistrzostwami nie widzi wiceszef sejmowej komisji infrastruktury Janusz Piechociński (PSL). - Lepiej sobie dzisiaj powiedzieć, że nie ma szans, aby na czerwiec przyszłego roku dokończono roboty na autostradzie A2. Ewentualne rozliczenie ministra Grabarczyka należy do premiera – tak doniesienia o zerwaniu umowy komentował w TVN24 na gorąco polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Okazuje się że radość z oszczędzania oznacza problemy - dodał. Była to wyraźna aluzja do faktu, że chińskie konsorcjum wygrało przetarg oferując bardzo niską cenę - o połowę niższą, niż oszacowana w tzw. kosztorysie inwestorskim. Wielu specjalistów w dziedzinie budownictwa sugerowało wtedy, że cenowa oferta jest poniżej rzeczywistych kosztów. |
|